środa, 20 marca 2013

Dieta Andersona



Dietę tą podobno opracował dietetyk z uniwersytetu w Los Angeles, Henry Anderson. Na ile jest to dieta pierwotnie stworzona przez niego, tego nie wiem. Ja znalazłem pod tą nazwą taką oto dietę. Jest to jedna z diet gdzie pewnych produktów nie można łączyć ze sobą. Jej zwolennicy twierdzą, że to nieprawidłowo zestawiony jadłospis jest przyczyną nadmiernego tycia. Trzeba jednak, jak to w każdej diecie bywa przestrzegać pewnych reguł.

Od godziny 0.00 do 12.00 - wolno jeść tylko owoce i pić świeże soki owocowe, nie z kartonu.

Od godz. 12.00 do 16.00 -  wypijamy sok warzywny. Około pół godziny później można zacząć jeść sałatki warzywne, których podstawą ma być  sałata. Zabronione są wszelkie sosy, także na bazie jogurtu czy oliwy z oliwek.

Od godz. 16.00 do 20.00 - można jeść wszystko, pamiętając, że nie wolno łączyć białka z węglowodanami. Po zjedzeniu owoców należy odczekać pół godziny do następnego posiłku.


 Ostatni posiłek należy zjeść przed 20.00!!!

   Trzeba pamiętać również o obowiązujących nas zasadach: jemy tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni, zapominamy o kawie, herbacie, alkoholu, wodzie gazowanej i sokach z kartonu, nie pijemy bezpośrednio przed, w trakcie i zaraz po posiłku.

Przykład:
Od godz. 0.00 do 12.00:
Sok jabłkowy, banany, dojrzałe gruszki, winogrona.

Od godz. 12.00 do 16.00: 
Sok z marchwi, sałata z pomidorami i cebulą, migdały.

Od godz. 16.00 do 20.00:
Pieczone ziemniaki, zielony groszek, chude mięso z sałatą i warzywami.


Jak dla mnie dieta zbyt rygorystyczna i przeznaczona dla osób prowadzących mniej dynamiczny tryb życia, a ja do takich nie należę. Myślę że ciężko było by mi podołać codziennym zajęciom spożywając tylko te produkty, ale może po prostu mam zbyt dużo do zrzucenia, a ktoś z mniejszą korektą nadwagi uzna że jest to dieta w sam raz dla niego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz